Autor |
Wiadomość |
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:45, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ale nie zmienia to faktu że na ujeżdżeniowej jeździe zbytnio sie nie zna. A ten wątek ujeżdżenia dotyczy;) Nigdzie nie napisałam ze ten człowiek jest kretynem ktory na niczym się nie zna, nie znam go ale jest jeźdźcem western- więc do ujeżdzenia i trenowania koni ujeżdżeniowych go nie mieszajmy.
Inaczej się jeździ western a inaczej ujeżdzenie, cele sa zupełnie inne, droga do przebycia również.
No i pomoce też są inne np. do skręcania czy jazdy po kole;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anka
Student
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeszcze-Jawiszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:50, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jasmina on by nawet ze zimnokrwistego skoczka zrobil xD tez myslalam na poczatku ze sie nie da jezdic dobrze jednego i drugiego a tu mamy doskonaly przyklad xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:14, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dobrze jeździć ujeżdżenie nie wyjeżdżając zakrętów na zewnętrznej wodzy? nie da sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anka
Student
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeszcze-Jawiszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:16, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wszystko sie da tylko trzeba uzyc mozgu a nie tego co muwi ci co nie koniecznie sie na tym znaja :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:29, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
muwią?
Akurat ci co się znają mówią o jeździe na zewnątrznej wodzy i to jedna z fundamentalnychz asad ujeżdżenia. Bez tego nie da się dobrze jeździć ujeżdżenia, co najwyżej mozna sobie paridiowac;)
I Elanie, i Mary Wanless, i Anky, i Isabell Werth.... Mickunas, p.Morsztyn... Wszyscy jeżdżą na zewnatrznej wodzy. Trenerzy zagraniczni prowadzacy kliniki w polsce rownież. I nawet jak znajde wkleje fragment osoby ktora nie pamiętam czy byla na takiej klinice czy jakąś ksiązke czy kasete szkoleniowa oglądała... ale tez własnie głównym tematem jej wypowiedzi byl kontakt i jazda na zewnątrznej wodzy.
Szkoda ze mistrzow ujeżdżenia nazywasz ludxmi ktorzy niekoniecznie sie na tym znają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anka
Student
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeszcze-Jawiszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:24, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
najpierw mowisz ze anky to niejest jezdziec z ktorewgo bralabys przyklad a teraz?
i wierz mi bo ostatno mam manie na tym punkcie : nie trzeba czegos dobrze robic zeby umiec nauczyc xD to mialam na mysli
A wracajac do ujezdzenia to jak dla mnie najlepszym rozwiazaniem jest skrecanie na obu wodzach i pan ktory trenuje jezdcow tak uczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:16, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
mówie że Anky nie jest moim osobistym autorytetem jesli chodzi o podejście ale technicznie jeździ dobrze- przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź. I ona tez jeździ na wodzy zewnątrznej.
Żeby czegoś nauczyć trzeba to dobrze robić- oczywiście można uczyć bez wiedzy, ale czy wtedy mamy pewność ze to własnie jest tak jak być powinno?
Zreszta o uczeniu konia czy jexdźca mówimy?
Bo jesli konia to nauczyć na komende mozna, tresowac konia, ale to nie jest ujeżdżenie. Bardzo ładne porownanie jest w książce "Psychologia treningu koni"- do tanca. Tresura jest wtedymkiedy każdy z partnerów zna swój układ (komendy) i razem to jakoś łacza, druga opcja- ujeżdżeniowa- partner prowadzi, partnerka ufa mi i prowadzić się pozwala- wyczuytuje delikatne ale poprawne sygnały i to pozawala im tanczyć w idealnej harmonii.
Podobnie jest z końmi- mozna nie znając się na sztuce ujeżdżenia uczyć wszystkiego lae bedzie to tylko uczenie, pozbawione harmonii.
Zreszta... Czy chciałabys byc uczona angielskiego rpzez osobe ktora języka nie zna?! ja nie! Wole miec nauczyciela ktory doskonale zna angielski, malo tego- ma jeszcze świetne podejście i umie mnie rpzedmiotemz ainteresować!
Wiedza (również ta praktyczna) to podstawa aby konia czegokolwiek poprawnie nauczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anka
Student
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeszcze-Jawiszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:52, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z toba ze trzeba umiec jezdzic zeby zajezdac konia to chyba oczywiste ale mozna sie uczyc razem z koniem watpie czy ty odrazu potrafilas podejsc do konia albo cos? ja znam osobiscie osobe ktora nie potrafi bardzo jezdic ma pojecie ale potrafi czegos nauczyc :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miloska
Moderator
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ptb.
|
Wysłany: Pią 23:41, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
a ja mam do was pytanie ostatnio z Makiem przenieslismy sie na ujezdzenie i cofanie wychodzi na b.dobrze wydlurzenie w kusie [nie pamietam profesjonalnej nazwy bo to inaczej sie nazywa] [w tym cw. l;ydke dodaje sie trocche wyrzej]
i ustepowania hmm... z pomocem bata wychodza a co mozemy jeszcze porobic [mak chodzil kiedys ujezdzenie p i N] tylko duzo pozapominal planuje tez pocwiczyc z nim jakis latwy program ale co mozemy robic jeszcze z cwiczen? i bardzo dobrze wychadza nam wygiecia na obie strony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:27, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Anka mozna uczyć się razem z koniem ale to zwykle sprawia że kon cierpi, niekoniecznie bardzo, ale jednak gdybysmy wiedzieli więcej nauka bylaby dla niego przyjemniejsza.
I pisze to z własnego doświadczenia bo kupiłam konia nie wiedząc wiele i to był błąd! Teraz jestem w stanie już pracowac z koniem, ale poczatki były tragiczne i do dzisiaj to w koniu siedzi! konie wybaczają ale nie zapominają...
Miłoska wydłuz4enie w kłusie- dodanie? Co jeszcze możesz robić... Ustepowania w stepie i kłusie ćwiczyć tak zeby bat nie byl potrzebny i robić na zmiane z wyprostowaniem- np. ustepowanie w prawio, prostujesz konia, jedziesz prosto, i znowu w prawo. Takie schodki, lub tez raz w prawo- troche prosto- i w lewo.
Łopatki do wewnątrz, zady do wewnątrz itp. To bardzo dobre ćwiczenia.
Praca na kole-z większanie i zmniejszanie średnicy koła "na łydkach", zwroty na rpzodzie i na zadzie, zatrzymania z kłusa, zagalpopwanie ze stepa i odwrotnie;) Ogolnie rpzejścia co 2 chody,
możesz spróbowac poćwiczyć kontrgalop, może zrobić jakies wprowadzenie do lotnych zmian nogi jesli robicie zwykłe zmiany? (np. koło w galopie na prawo, przejście do kłusa, kawalek po prostej i zagalopowanie na druga noge i koło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anka
Student
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzeszcze-Jawiszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:53, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jasmino no ja sie w sumie zgadzam z tym ze mozna czasami koniowi krzywde zrobic uczac sie z nim no ale ja kiedys wogole zagalopowac nien umialam a z dzidziusiem (winstonem) nauczylam sie zagalopowac ze stepa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miloska
Moderator
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ptb.
|
Wysłany: Sob 22:58, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dzieki jasminna
to z galopem to bardzo czesto robimy galop na woltach i nie tylko kontra ggalop i galop ze stepa i przejscia
jak Mak zacznie chodzic to musimy pocwiczyc ustepowanie i robimy zmiany nogi w galopie
i bardzo bym chciala sprobowac lopatki i zadu ale nie wiem jak to doklaadnie zdzialac mogl by mi ktos to tak z lekka opisac i wydlurzenia bo teoretycznie tego nie wiem
-------------------------------------
a kto z naszych forumowiczow jezdzi ujezdzeniowo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:26, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
polecam "wszechstronne szkolenie koni" bo tam jasno jest wszystko, łącznie z wyczerpującym opisem przygotowania konia itp, ewentualnych błędów. Warto.
W skrócie (jak cos mące to bić i poprawiać bo ekspert ze mnie żaden:P) to wydłyuzenie kroku to mocniejsze działanie łydkami, ew. lekkie odpuszczenie wodzy ale to niekoniecznie. U nas działa. Łopatka to przestawienie łopatek do srodka- zewnatrzna wodza na kontakcie i te łopatki spych, wewnatrzna lekko konia wygina, no i wewnatrzna łydka działa żeby koń szedl po prostej a nie kołowal;) Najlepiej zrobić tak- jedziesz wolte przy ścianie, po dojechaniu do ściany dwa kroki łopatki i znowu na koło.
Zad do wewnatrz ja robie poprzez nacisk zewnatrzną łydka i lekkie działanie wodza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miloska
Moderator
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ptb.
|
Wysłany: Nie 19:51, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dzieki wiel;kie
a w ,,wszechstronne szkolenie koni,, tam jest wypisane jak zdzialac jak to powinno dokladnie wygladac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasmina
Jeździec
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:29, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jutro ci się postaram przepisac jakie pomoce są potrzebne bo to "wyramkowane jest". Dzisiaj nie mam już sily;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|